PLL LOT nie podjął jeszcze decyzji o wyborze dostawcy samolotów regionalnych, ale zbliża się ona wielkimi krokami. Wszystko powinniśmy wiedzieć „w najbliższym czasie”. Na rozstrzygnięcie czeka także kwestia pozyskania samolotów szerokokadłubowych.
Na decyzję PLL LOT o wyborze dostawcy samolotów regionalnych czekamy już od dłuższego czasu. Pod koniec ubiegłego roku w rozmowie z portalem Money.pl Dorota Dmuchowska, członek zarządu PLL LOT ds. operacyjnych, powiedziała, że
powinna zostać ona podjęta w I kwartale tego roku.
Od tego czasu sytuacja w samym LOT się uspokoiła.
Na stanowisko prezesa wrócił Michał Fijoł, a niewiele później spółka poinformowała o
dobrych wynikach finansowych w roku 2024.
Pod koniec lutego w mediach ponownie pojawiła się informacja o
możliwości objęcia przez Polskę udziałów w Airbusie. Elementem zacieśnienia współpracy w trudnych dla Europy czasach miałyby być także kontrakty na pozyskanie samolotów dla LOT oraz wojska. Przedstawiciel Airbusa zapowiedział wizytę nad Wisłą, a niewiele później wizytę w Warszawie potwierdziło także szefostwo Embraera. Warto pamiętać o tym, że
brazylijski producent także ma ofertę dla Ministerstwa Obrony Narodowej.
– Dotychczas nie zapadły żadne rozstrzygnięcia w kwestii wyboru samolotów floty regionalnej. Proces cały czas trwa. Decyzje w zakresie floty regionalnej zapadną w najbliższym czasie – mówi Krzysztof Moczulski, rzecznik prasowy PLL LOT.
Airbus czy Embraer – co z terminami dostaw? Pod koniec lutego 2025 w rozmowie z AFP przedstawiciel PLL LOT powiedział, że
dostawy nowych samolotów powinny się rozpocząć w roku 2028. To w obecnych warunkach dość napięty termin, który może być wyzwaniem. Embraer zapewnia jednak, że pierwsze samoloty mógłby dostarczyć już w 2026 r.
– Airbus ma obecnie 508 niezrealizowanych zamówień na samoloty z rodziny A220, a Embraer – 194 na samoloty E2 (ale też 162 na produkowane na tej samej linii E1). Obydwaj producenci nie mają zatem wielu wolnych slotów na szybkie dostawy, natomiast standardem przy negocjacjach zamówień są też rozmowy o terminarzu – wyjaśnia Dominik Sipiński, redaktor naczelny portalu lotniczego ch-aviation.
Zaznacza przy tym, że producent zawsze może „przestawić” istniejące zamówienia. – LOT mógłby też zacząć modernizację floty od samolotów pozyskiwanych za pośrednictwem leasingodawców, jak zrobił to z pierwszymi trzema E2. Duże zamówienia na A220 mają m.in. Air Lease Corporation, Aviation Capital Group czy Macquarie, a na E2 – Azorra i Aircastle – wskazuje na potencjalne rozwiązanie Sipiński.
O tym jak Airbus i Embraer oraz inni producenci radzili sobie w ubiegłym roku można piszemy szczegółowo w materiale pt.
„Podsumowanie zamówień i dostaw samolotów w 2024”.
Co z flotą szerokokadłubową? PLL LOT muszą przygotować się na otwarcie CPK. Do tego potrzebne będę nie tylko samoloty regionalne, ale przede wszystkim większa flota szerokokadłubowa, która pozwoli na zwiększenie ruchu tranzytowego na Lotnisku Chopina jeszcze przed otwarciem nowego hubu. Pod koniec roku Maciej Lasek, wiceminister infrastruktury, mówił o tym, że
LOT będzie potrzebował ok. 30 samolotów szerokokadłubowych.
Tutaj jednak napotykamy na dwa bardzo duże wyzwania: jednym z nich jest tempo i harmonogram rozbudowy Lotniska Chopina, który
stoi ostatnio pod znakiem zapytania. Drugim zaś ograniczona dostępność floty samolotów szerokokadłubowych – PLL LOT nie pozyskał bowiem, wszystkich planowanych jeszcze kilka lat temu Dreamlinerów, a ostatnie dwa, które były nawet w barwach LOT
ostatecznie trafiły do Lufthansy.
– Coraz więcej linii wycofuje starsze Dreamlinery, więc rynek używanych samolotów tego typu rośnie, natomiast pozyskiwanie takich maszyn wiąże się z kosztami retrofitu kabiny i potencjalnych wyższych kosztów utrzymania technicznego. To na pewno atrakcyjna możliwość zwiększenia floty w krótkim terminie – LOT robił tak samo z flotą wąskoadłubową – i w obliczu braku nowych zamówień, teraz to faktycznie jedyna opcja – zaznacza Sipiński.
Obecnie flota PLL LOT składa się z 86 samolotów: sześciu boeingów B737-800, 18 B737 MAX, ośmiu B787-8, siedmiu B787-9 Dreamliner (niestety 5 z nich obecnie nie wozi pasażerów) oraz 47 embraerów E-Jet: pięciu E170, 15 E175 (w tym dwa do dyspozycji rządu), ośmiu E190, 16 E195 oraz
trzech E195-E2. LOT oczekuje na dostawę ośmiu boeingów 737 MAX 8.